Aktualności
27.05.2011
Dzień Samorządowca kojarzy się ze świętem całej społeczności, nie tylko Mławy, ale i kraju. Czyżby w naszym mieście wyglądało to inaczej?. Na stronie Ratusza owszem jest zaproszenie dla ogółu mieszkańców, ale tylko na Mszę Św. Nie ma jednak mowy o bankiecie. Taki punkt istnieje w programie, ale najwyraźniej tylko dla przedstawicieli władz. Czy nasze miasto stać na takie wydatki, gdy jeszcze niedawno burmistrz chciał oszczędzać na papierze? A może te pieniądze lepiej by było przeznaczyć, dla tych, którzy ich naprawdę potrzebują?
Przypomnijmy, że 26 maja, czyli wczoraj miał się odbyć koncert z okazji Dnia Matki. Trzeba jednak było kupić na niego bilety za 20 zł. Niestety został on odwołany. Jak podał Miejski Dom Kultury z przyczyn niezależnych od organizatora i artysty. Po prostu chodziło o małe zainteresowanie.
Czy na pewno?
- Matek z dziećmi nie stać na zakup biletów - mówi pani Edyta. Czy miasto nie powinno właśnie zapłacić, zasponsorować taki koncert?
Może wtedy, ten przysłowiowy Kowalski lepiej wspominałby władzę?
Jeden z zaproszonych na imprezę również wyraził swoją dezaprobatę w tej sprawie.
- Niedawno zostałem wybrany na przewodniczącego Zarządu Osiedla Kościuszki - mówi Tomasz Chodubski. Z tego tytułu dostałem zaproszenie z okazji Dnia Samorządowca. Byłem jednak zaskoczony formą miejskich obchodów, zredukowanych tylko do Mszy św. i uroczystego bankietu. Oczywiste jest dla mnie, że Msza św. rozpoczyna takie uroczystości. Natomiast bankiet, nawet "uroczysty" nie powinien być zasadniczym punktem obchodów (a 3 czerwca jedynym). Uważam, że Dzień Samorządowca to święto całej społeczności lokalnej. Każdy zaangażowany na rzecz Mławy jej mieszkaniec jest samorządowcem. Dlatego obchody takiego Dnia nie mogą się sprowadzić do bankietu dla "rządców" miejskich. Brakuje mi w programie wydarzenia, które byłoby skierowane do wszystkich mławian np. koncertu, wykładu, wystawy... czy też innych form podkreślenia znaczenia samorządności.
Mało tego nasz rozmówca widzi jeszcze jeden aspekt tej sprawy
- Dopiero co zostałem przewodniczącym Zarządu Osiedla. Nie chciałbym rozpocząć pełnienia tej funkcji od bankietu - podkreśla Chodubski. Myślę, że władze samorządowe nie powinny zbyt łatwo urządzać sobie "imprez konsumpcyjnych" za pieniądze mieszkańców.
Należy się zastanowić, czy ten koncert na Dzień Matki, przypadkiem, nie byłby tańszy niż bankiet w Uniszkach? Czy przy ponad 36 mln zadłużeniu nie powinno się liczyć każdego grosza, zwłaszcza, że w mieście jest sporo do zrobienia?
Autor Włodzimierz Wysocki
KOMENTARZE
Wydawca Protalu Mława nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby umieszczające, na portalu, wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
dodał* katus
Niech finansują żarcie i picie ze swoich nie małych przecież pensji. Dlaczego właśnie w naszym mieście diety radnych są takie wysokie. Żaden z nich nie potrafi płacić za bankiety i spotkania towarzyskie. Dlaczego dodatkowo my mieszkańcy mamy im fundować jedzenie i picie ? to niedorzeczność i wstyd. Nikt z nich nie przeznaczył diety na budowę pomnika.Bezczelności nie ma granic.